Wilgoć zalewająca wszystko

  • 14 września 2014
  • 0

Zmorą mieszkania w Singapurze, jak i wszystkich krajach blisko równika zapewne jest upiorny upał, który nigdy nie odpuszcza i nigdy nie zapomina dawać o sobie znać. Myślę, jednak, że większą zarazą takiego klimatu jest wilgoć. Tak! Ten potwór wilgotności atakuje wszystko i jest w stanie dostać się  wszędzie bez wyjątku. Przy tak dużej wilgotności i temperaturze każdy zakamarek twojego ciała włącza alarm - gorąco! Chowaj się!


Nie to jest jednak tak dużym wyzwaniem jak przechowywanie jedzenia, czy też z pozoru trywialna rzecz, jak nie dopuszczenie do gnicia twojego prania czy też mebli.
Mieszkanie w tropiku wymaga przestawienia myślenia na troszeczkę inne tory, Dla przykładu jak chcesz cieszyć podniebienie zawsze świeżą kawą koniecznie chowaj ją w pojemniku, który gwarantuje szczelność i moja osobista rada poparta doświadczeniem - przechowuj kawkę w lodówce. Zwietrzała poranna kawa to chyba najgorsza rzecz dla Europejczyka :)

Chowanie kawy w lodówce gwarantem świeżości.
Klimatyzacja to twój najlepszy przyjaciel. Nie przesadzajmy jednak i nie ma co zmuszać się do siedzenia przy otwartych na oścież oknach oraz drzwiach. Nie to, że zrobi Ci się cieplutko ( o co generalnie chodzi Europejczykowi z lodolandii jaką jest nasz kraj) i zaczniesz się pocić.
Tak! Tu jest ciepło!


Generalnie wilgoć zacznie pożerać Ci drewniane meble oraz ubrania zaczną specyficznie zalatywać.  Powoli, aczkolwiek sukcesywnie. Dlatego tak - wietrzymy mieszkania - zdecydowanie, ale nie godzinami oraz broń Cię Panie - nie spij przy otwartym oknie. Padniesz!

Gdy chcesz wyprać sobie jakieś rzeczy kup proszek przeznaczony do odpowiedniego suszenia. Mianowicie rzeczy, które chcesz suszyć wewnątrz czy na zewnątrz winny być wyprane w innym proszku. Dlaczego?

Dlatego, że te, które są suszone na zewnątrz wymagają więcej środka bakteriobójczego. W tak wysokiej temperaturze i wilgotności rzeczy nie schną tak łatwo na zewnątrz, a wręcz przeciwnie potrafią zgnić.



Dygresja. Zauważyłem, że sporo ludzi w wielkich blokowiskach (HDB) suszy pranie na zewnątrz, wieszając je na bambusowym kiju niezależnie od tego na jakim piętrze pranie będzie "dyndać". Choć rząd z tym walczy, to ludzie są jednak ludźmi.

Typowy proszek do prania dla prania suszonego wewnątrz budynków.

Teraz pewnie trochę "przyburacze", ale fascynuje mnie odmienność świata w zależności od tego gdzie się mieszka. Zobaczcie choćby tą pralkę. Myślę, że widok super turbo nowoczesnej Frani jest u nas bardzo trudny do upolowania. Ta pralka na poniższym zdjęciu mnie zagięła.

Otóż proszę sobie wyobrazić to. Wrzuca się do nie swoje smrody, wsypuje proszek i.. naciska start. Sztuczna inteligencja (Fuzzy Logic Program) sam wyduma co nawrzucałeś w bęben i jak to uprać.

Frania PRO Panasonic edition

Ostatnia prosta rada - wyrzucaj śmieci na bieżąco. Potrafią, szczególnie te odpady biologiczne, dać do wiwatu. Szybki rozkład i upał da Ci w kość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz