Chiński nowy rok. Znowu

  • 22 lutego 2015
  • 0
Ponownie jak co roku nadchodzi ten czas roku kiedy cholera jasna mnie zalewa. Krew w żyłach mi sie ścina, a białko z oka wyparowuje.


Ale Panie cóż Pan?!

Czysty Singapur

  • 10 lutego 2015
  • 0
Z czego zapewne znane jest miasto lwa? Z całą pewnością można tu wymienić porządek oraz bardzo surowe przepisy go regulujące. Od momentu przyjechania i zamieszkania tu kilka lat tu, aż do dnia dzisiejszego nie mogę wyjsć z podziwu dla ogromu pracy jaki włożono w to, aby Singapur i jego mieszkańcy dbali o porządek.



Ból głowy ? Tabletka i po sprawie

  • 5 lutego 2015
  • 0
Klimatyzacja wprost mnie tutaj dobija. Wiem, wiem. Swietnie, że po prostu jest. Prawda.Jednakże...Co mam na myśli mówiąc, że mnie dobija? Prosty scenariusz.

Siedzisz w biurze w temperaturze około 22-25 stopni. Brzmi dobrze? No tak prawie...

Pomagają, nie powiem. Skuteczne!


Wizyta u lekarza

  • 1 lutego 2015
  • 0
Chodzenie do lekarza jak łatwo się domyślić też jest tutaj... inne. Chodzi mi rzecz jasna o proces oraz formalności, a nie samą wizytę:) Oczywiście nie jest to żaden bardzo złożony proces, czy coś takiego, jednakże postaram się to opisać na swoim oraz swojej rodziny przypadku.

Zacznijmy jednak od pewnego sprostowania. Wizyty u lekarza nie są darmowe. Tak, wiem, w Polsce też. Każda wizyta u lekarz opłacana jest ze społecznego ubezpieczenia, jednakże to nie temat na ten wpis.

Mianowicie tutaj jak idę do lekarza czy to prywatnego czy publicznego muszę zapłacić z własnych pieniędzy za wizytę i nie ma, że boli. Coś na wzór amerykańskiego systemu ubezpieczenia społecznego. Najpierw płacisz za wizytę, a później wnioskujesz o zwrot kosztów leczenia do towarzystwa ubezpieczeniowego.

Typowa wizyta u lekarza, źródło: straitstimes.com