Bogaty Singapur. Ameryka zagrożona?

  • 20 sierpnia 2012
  • 0
Przeczytałem niedawno takie oto właśnie stwierdzenie na stronie tvn24.pl (oczywiście w jednym z artykułów).

"(...)Teraz łatwiej wzbogacić się w Azji niż w USA. Singapur będzie najbogatszym krajem na świecie, a tuż za nim Honkgong, Tajwan i Korea Południowa. Ameryka zostanie zepchnięta na 5. miejsce - twierdzą autorzy raportu Citibanku, który przewiduje, jakie państwa będą mieć najbogatszych obywateli do 2050 roku. W tym czasie stare gospodarki będą mieć najgorsze tempo wzrostu: najbogatsze kraje Europy znajdą się na końcu listy.
Azja będzie mieć najbogatszych obywateli na świecie w ciągu najbliższych 40 lat, a największy dochód na jednego mieszkańca przypadnie Singapurowi. W tym mieście-państwie będzie to prawie 138 tys. dolarów - tak wynika z najnowszego raportu Citibanku oraz agencji badającej rynek nieruchomości Knight Frank.(...)"

Mrówki atakują poręcze

  • 19 sierpnia 2012
  • 1
Dnia pewnego szedłem do pracy pokonując tą samą drogę co zwykle...a tu niespodzianka. Na poręczy przejścia dla pieszych taka oto sobie gromadka sobie "zamieszkała". Muszę przyznać, że mrówki nie były małe. Wyglądało to dość groteskowo. Nie wiem czy są one groźne (biolog ze mnie marny), ale jak to zwykle bywa z instynktem samozachowawczym - lepiej nie dotykać.

Singapurczycy

  • 10 sierpnia 2012
  • 0

Po długim czasie milczenia chciałbym się podzielić moimi obserwacjami dotyczącymi ludzi, którzy mieszkają w Singapurze. Każdego, jak i mnie na początku ciekawiej jak wyglądają Singapurczycy, jacy są, czy są nastawieni przyjaźnie, a moze nieufnie, czy może są ksenofobii jak my? Proszę nie pisać w komentarzach o ksenofobii U Polaków, gdyż to temat bardzo złożony i dlugi. No chyba,ze ktoś bardzo musi.



Różnice kulturowe

  • 2 sierpnia 2012
  • 0

Zastanawiałem się ostatnio nad tym, jak to jest, iż dla niektórych kultur coś co jest zakazane dla innych jest normalne i odwrotnie. Lepiej - może mieć zupełnie odmienne znaczenie. 

Ostatnio byłem wraz z rodzina na zakupach w centrum handlowym koło Yishun. Czekamy sobie na taksówkę. Niestety, a może właściwie "stety" nie mamy w Singapurze samochodu, ale to już w innym poście... Nagle patrzymy, a tu przed nami stoi sobie Hindus jak na poniższych zdjęciu. Trzeba przyznać, że hmmm...osobliwy widok.