Chyba się skuszę na normalne płatki z mlekiem (oczywiście z Australii, bo tu wszystko jest importowane)
Wracając do domu... smoczek za rogiem
Chciałem jeszcze zjeść coś u mojego ulubionego kucharza,ale dupa zbita - zamknięte już było...dziwne.
Blog pisany z perspektywy programisty, który pracuje w Singapurze. Dedykuje go każdemu kto chciałby próbować swoich sił zawodowych w Azji. "I am developer - I have no life"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz