Za $6.90 doza zachodu

  • 25 stycznia 2015
  • 0
Jak juz pisałem wiele razy Singapur kocha jeść i nie jest to wcale dla niego powód do wstydu. Wręcz odwrotnie. Tutaj często usłyszysz pytanie wracając z podróży zagranicznej - "jakie nadzienie było". Singapurczycy kochają jeść, a ja powoli po kilku latach chyba zaczynam doceniać ten fakt.



Wygoda i łatwość "upolowania" jedzenia zniewala. Food court (coś jak nasz bar mleczny tyle, ze na otwartym powietrzu) jest poprosi wszędzie!



Food court nie zawsze potrafi byc czysty i zachęcający, aczkolwiek cena, jak i różnorodność wyboru kusi bardzo. Osobiście nie mam nic przeciwko jedzeniu w takich miejscach. Fakt. Mogą trochę czasami odpychać swym wyglądem. Jednak jedno oczko zamykamy, a drugim kupujemy smaczne jedzenie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz