Tym razem poszedłem do parku sobie posiedzieć i poczytać. Powiem, że ni cholery się nie dało. Było gorąco jak w piekle i do tego pogryzły mnie jakieś cholerne mrówki! Niemniej nie zmienia to faktu, iż miejsce bardzo urocze, relaksujące i godne odwiedzenia.
Wycieczka do parku Pearl's Hill City Park
- 8 października 2011
- 5
Tym razem poszedłem do parku sobie posiedzieć i poczytać. Powiem, że ni cholery się nie dało. Było gorąco jak w piekle i do tego pogryzły mnie jakieś cholerne mrówki! Niemniej nie zmienia to faktu, iż miejsce bardzo urocze, relaksujące i godne odwiedzenia.
Tym razem plaża łaskawsza
Trochę tym razem lepiej było ze słońcem, więc leniwie na plaży poleżałem... Dziwne jest to, przynajmniej jak dla mnie, że na samej plaży jakoś mało ludzi wypoczywa.
Wróćmy do Marina Bay
- 15 września 2011
- 0
Już umieszczałem fotki w tym temacie,ale jednak te poniższe (nie mojego autorstwa) spodobały mi się, więc postanowiłem je tutaj dodać.
Odnośnie Marina Bay. Marina Bay Sands to kompleks trzech wieżowców w Singapurze, które zawierają m.in. ogromne kasyno i hotel z ponad 2500 pokojami. Kosztował ponad 5,5 miliarda dolarów i został oddany do użytku 23 czerwca 2010 roku.
Co w nim można znaleźć ciekawego? Na pewno oryginalny basen, który znajduje się na 55. piętrze i scala te trzy budynki w jedną konstrukcję. Widoki są fenomenalne...
Odnośnie Marina Bay. Marina Bay Sands to kompleks trzech wieżowców w Singapurze, które zawierają m.in. ogromne kasyno i hotel z ponad 2500 pokojami. Kosztował ponad 5,5 miliarda dolarów i został oddany do użytku 23 czerwca 2010 roku.
Co w nim można znaleźć ciekawego? Na pewno oryginalny basen, który znajduje się na 55. piętrze i scala te trzy budynki w jedną konstrukcję. Widoki są fenomenalne...
Tym razem wyspa Sentosa w natarciu
- 11 września 2011
- 0
W końcu udałem się na lokalną plażę, a właściwie na jedną z wielu plaż jakie tutaj są. Niestety pogoda nie była udana w ten weekend, więc nie da się ukryć, iż nie zażywałem kąpieli. Niemniej fakt jest faktem - woda baaaardzo ciepła. Nie jest to Bałtyk :)
Poniżej fotki z wycieczki. Wyspa nazywa się Sentosa, a na nie ukochane moje plaże.
Po komentarzu jednego z czytelników bloga. Informuje, a zarazem zaznaczam każdemu kto chce poczytać moje wpisy - nie, nie mam tutaj przewodnika (sic!), bo nie jestem tutaj na wakacjach! Mieszkam tu, pracuję i żyję. Singapur poznaje powoli i że tak powiem "przy okazji". Często mogę się mylić w swoich przemyśleniach, czy też nie trafiać dokładnie z opisem zdjęć. Nie jestem do diabła biurem podróży!
Trochę się nakręciłem tu i tam zanim znalazłem tę promenadę, która doprowadziła mnie w końcu (sic!) do plaży.
Poniżej fotki z wycieczki. Wyspa nazywa się Sentosa, a na nie ukochane moje plaże.
Po komentarzu jednego z czytelników bloga. Informuje, a zarazem zaznaczam każdemu kto chce poczytać moje wpisy - nie, nie mam tutaj przewodnika (sic!), bo nie jestem tutaj na wakacjach! Mieszkam tu, pracuję i żyję. Singapur poznaje powoli i że tak powiem "przy okazji". Często mogę się mylić w swoich przemyśleniach, czy też nie trafiać dokładnie z opisem zdjęć. Nie jestem do diabła biurem podróży!
Okolice Vivo City - duże centrum handlowe w pobliży wyspy Sentosa. Z tego centrum do wyspy już spacerkiem promenadą.
Trochę się nakręciłem tu i tam zanim znalazłem tę promenadę, która doprowadziła mnie w końcu (sic!) do plaży.
Kolejna świątynia i miasto, które nie śpi
- 3 września 2011
- 0
Dzisiaj udało mi się upolować kilka fajnych fotek, które pokazuję poniżej. Natchnęło mnie też, aby pójść jeszcze raz do Marina Bay i zrobić zdjęcia panoramy miasta, ale wieczorem. Zobaczcie sami.
Zatoka smoka i symbol miasta
- 30 sierpnia 2011
- 3
Dzisiaj poszedłem zobaczyć ikonę miasta pół smoka-pół rybę. Jest to symbol miasta, który pojawia się wszędzie, wieć pomyślałem, że warto zobaczyć fontannę w jego kształcie.
Wiza w China Town
- 28 sierpnia 2011
- 0
Dzisiaj była wizyta w chińskiej dzielnicy. Nie ukrywam, że zrobiło to na mnie spore wrażenie. Ciasno, dużo
Wielka wyprzedaż, czyli szaleństwo by mieć za darmo
- 27 sierpnia 2011
- 3
Postanowiłem dzisiaj pojechać do dzielnicy, gdzie można kupić sporo chińskich produktów. Nie mówię tutaj o tanich badziewnych rzeczach, ale potrawach, przyprawach oraz wszelkich drobnych pamiątkach nazwijmy to azjatyckich.
Nie da się ukryć, że utonąłem w gąszczy straganów, ludzi i wszelkiej maści "mydła i powidła". Pojechałem zaledwie kilka przystanków MRT ze stacji Tanjong Pagar do Bugis, gdzie mieści się jedna z lokalnych, jakbym to mógł nazwać rupieciarni.
Nie da się ukryć, że utonąłem w gąszczy straganów, ludzi i wszelkiej maści "mydła i powidła". Pojechałem zaledwie kilka przystanków MRT ze stacji Tanjong Pagar do Bugis, gdzie mieści się jedna z lokalnych, jakbym to mógł nazwać rupieciarni.
![]() |
Gęstwina hoteli |
Zakupy elektroniki w Singapurze
- 26 sierpnia 2011
- 4
Dzisiaj była gruba przeprawa na zakup torby do lapka. Wszedłem do "małego sklepu" i tak oto wyglądał. Goście sprzedawali dosłownie wszystko od routerów, po używane ipody, telefony...ech dosłownie jak giełda na polibucie we Wrocławiu. Jednak w tym wydanie prezentuje się to znacznie lepiej. Co ciekawe w całej tej klamociarni są autoryzowani sprzedawcy Apple'a (sic!).
Moje metro.
- 25 sierpnia 2011
- 4
Zapewne większość z moich znajomych jest ciekawa "jak tu jest". Nie miałem jeszcze zbytnio siły na wyruszenie "na miasto". Zamierzam to zrobić w najbliższy weekend. W tej chwili udało mi się umieścić tylko fotki miejsca skąd jeżdżę do pracy. Stacja nazywa się Tanjong Pagar i tak oto wygląda.
Więcej fotek jak je obrobie.
Przestroga dla potomnych
Oto na co się nadziałem w Singapurze. Niby sprawa oczywista, ale przyznam, że nie wiedziałem. Niby mają tutaj 220 V, ale wtyczki takie jakieś nie nasze. Dlatego radzę zapatrzyć się w coś takiego jak mam poniżej.
Była to jakby nie patrzeć kolonia brytyjska, więc zdziwienie nie powinno występować, a jednak ja się zdziwiłem.
Druga sprawa. Uważajcie polscy turyści - tutaj panuje ruch lewostronny. Mimo,że już jestem tutaj kilka dni to i tak co chwilę dumam czy przystanek autobusowy na którym stoję to ten właściwy, czy oby nie pojadę w przeciwnym kierunku ;-)
Była to jakby nie patrzeć kolonia brytyjska, więc zdziwienie nie powinno występować, a jednak ja się zdziwiłem.
Druga sprawa. Uważajcie polscy turyści - tutaj panuje ruch lewostronny. Mimo,że już jestem tutaj kilka dni to i tak co chwilę dumam czy przystanek autobusowy na którym stoję to ten właściwy, czy oby nie pojadę w przeciwnym kierunku ;-)
Teraz coś zupełnie z innej beczki
- 24 sierpnia 2011
- 0
Dzisiaj postanowiłem spróbować specjałów lokalnych sklepów. Co prawda przycisnęłomnie żeby zjęść sobie...chipsy o godzinie 22. Generalizując niby niby prosta sprawa, ależ cóż tu począć jak nie ma Lay'sów o smaku zielonej cebulki? Gdzie szukać zbawienia?
Samolot, lot, ból tyłka i w końcu na miejscu
- 23 sierpnia 2011
- 0
Wyjazd do Singapuru
- 20 sierpnia 2011
- 0
Dostając ofertę wyjazdu do Singapuru zastanawiałem się co ja tak naprawdę wiem o tym kraju. Zacząłem szperać w sieci i oto czego się doszperałem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)